Strzykawkowa kuracja na włosy czyli Nanoplex
Pierwszy raz zetknęłam się z produktem, który wygląda dość przerażająco.
Strzykawki w ilości 4 sztuk zaskoczyły mnie, gdy otworzyłam opakowanie. Jednak
to tylko tak wygląda, a działanie produktu jest zadziwiające. Na opakowaniu
przeczytamy, że zdziała cuda z naszymi włosami.
Kompleks o nazwie Nanoplex to nowa technologia, która przywraca naturalną
równowagę włosa, chroni go i odbudowuje, gdy zniszczyłyśmy sobie włosy
agresywnymi zabiegami chemicznymi, jak farbowanie, trwała, częste prostowanie
włosów itp.
Można dodać go do farby, którą zamierzamy właśnie nałożyć na
włosy. Jest w sumie prosta w użyciu, bezpieczna i działa
rewelacyjnie. Nie należy się bać go mieszać z farbą, gdyż nie dodaje żadnych
nowych kroków w celu standardowego procesu koloryzacji i rozjaśniania, a co
najważniejsze kompleks Nanoplex przywraca keratynę. Włosy odzyskują zdrowy
wygląd, stają się odporne na pękanie i zmniejsza się łamliwość włosa.
Cały przebieg kuracji uwieczniłam na zdjęciach poniżej, aby pokazać Wam, że
moje włosy mają się świetnie po tym zabiegu i wcale nie jest to skomplikowane.
Do produktu dołączona jest ulotka, w której dokładnie opisane jest, jak
zastosować substancje w strzykawkach, wybierając odpowiedni wariant, który
chcemy właśnie wykonać: zafarbować włosy, rozjaśnić, albo zrobić trwałą. Ja nie chciałam robić żadnego z tych zabiegów,
więc po prostu zastosowałam go, aby odbudować sobie zniszczone włosy
wcześniejszymi efektami farbowania, używania złej szczotki do włosów, suszarki itp.
To profesjonalny produkt, wyprodukowany we Włoszech, no a
jak wiadomo Włoszki uwielbiają kosmetyki o zniewalających efektach i mają
wysokie wymagania, w końcu to kobiety z klasą. Dlatego nie bałam się tego małego eksperymentu
;)
Najpierw strzykawkę z numerem 1 pomieszałam z odrobiną
ciepłej wody i naniosłam na włosy ( krok pierwszy na zdjęciu). Pozostawiłam je tak na 7,5 minuty.
Oczywiście bez przesady z tymi sekundami, wiem że ten czas dziwnie wygląda, ale
myślę ze kilka sekund w jedną czy drugą stronę nie wpłyną na działanie. Następnie
użyłam 3 pozostałych strzykawek ( wszystkie były oznaczone numerem 2) i
nałożyłam na czubek głowy (krok 2 pokazany na zdjęciu) oraz grzebieniem rozprowadziłam na całe włosy.
Odczekałam 10 minut. Następnie umyłam włosy szamponem i użyłam odżywki z
Biosilka. W związku z tym, że włosy myłam wieczorem, z mokrymi położyłam się
spać. Rzadko używam suszarki.
Krok pierwszy ze strzykawką nr 1.
Krok drugi ze strzykawką nr 2.
Następnego dnia miałam włosy zdecydowanie mocniejsze,
bardziej lśniące, gładsze i ogólnie bardzo miłe. W strukturze włosa nie siedzę
i nie wiem jak zadziałały, ale przypuszczam, że skoro zauważyłam takie efekty
to pewnie działa. Mam nadzieję, że efekt
utrzyma się na długo i moje włosy zostały naprawione oraz odbudowane. Choć na zdjęciach tego nie widać, to czuję zmianę. Produkt
zakupicie w sklepie Bosco Design za 21 zł. Myślę, że to niewiele za taki efekt.
Mi by się przydała taka kuracja.
OdpowiedzUsuńMi by się przydała taka kuracja.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt'
OdpowiedzUsuńchętni bym go przetestowała :)
pozdrawiam serdecznie
MArcelka Fashion
:)
Sliczne, zdrowe wlosy. Chyba tez skusze sie na taka kuracje:)
OdpowiedzUsuńciekawa jestem jakby się sprawdziła na moich włosach , nigdy nie testowałam takich kuracji
OdpowiedzUsuń_________________________
www.justynapolska.com
Fashion & Makeup
nie słyszałam jeszcze o takiej kuracji, fajna sprawa!)
OdpowiedzUsuńOO pierwsze słysze ;)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
jestem ciekawa tego kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Bardzo ciekawy produkt chyba sie skusze 😊
OdpowiedzUsuńTeż pierwszy raz widzę takie cudo w formie strzykawek ; o
OdpowiedzUsuńja tylko stosuje szampon z pokrzyw i polecam go , po nim włosy mam lekkie , delikatne i jaśniejsze co wyglądają na zdrowsze ;)
http://twinstyl.blogspot.com/2016/01/obserwacja-za-obserwacje-czemu-nie.html
a nakladalas to na mokre wlosy?
OdpowiedzUsuńTak, bo później myłam normalnie głowę. W sumie nie było napisane na jakie włosy nakładać. Słuszna uwaga ;)
Usuń