Jak zrobić paznokcie hydrydowe z Mollon Pro
Dziś opiszę Wam moją przygodę z lakierami hybrydowymi firmy Mollon Pro. Pokażę Wam co po kolei robiłam, jak się sprawdziły produkty oraz jak wyglądają kolorki w rzeczywistości na paznokciach. Na wstępie powiem, że nie jestem żadną kosmetyczką, czy znawczynią na temat paznokci. Wszystko robiłam według instrukcji producenta i wiedzy zaczerpniętej z innych blogów kosmetycznych. Paznokci i skórek niestety nie mam idealnych i wciąż walczę z ich nadmiernym wysuszaniem się. Nie zobaczycie również u mnie idealnie długich paznokci. Należę do osób, które szybko je łamią, ale uwielbiam mieć je pomalowane, dlatego lakiery hybrydowe są zdecydowanie dla mnie, bo nie muszę co 2 dni malować. Nie ukrywam, że przy dziecku to wygodne, jak lakier utrzymuje się ok. 2 tygodnie i w domu, gdy maluch śpi mogę sobie je zrobić. A co do lakierów jestem mile zaskoczona tym, jak się prezentują. Uwielbiam je ;)
Wszystkie produkty w tym wpisie zakupicie w sklepie Mollon Pro.
Aby zrobić sobie paznokcie hybrydowe potrzebujecie podobny zestaw, jak na powyższym zdjęciu, czyli:
- lampa UV ( kupicie np. na allegro),
- pilnik, optymalnie blok polerski, wykałaczka, opcinaczki do skórek ( takie drobiazgi dostaniecie w każdej drogerii lub kupicie przez internet),
- bazę pod lakier hybrydowy np. Base Coat UV/LED 8 ml
- top do utwardzenia lakieru hybrydowego np. Top Coat UV/LED 8 ml,
- dowolny kolor lakieru hybrydowego,
- odtłuszczacz np. Dehydrator ( w sklepie znajdziecie również większe pojemności, ja miałam mini buteleczkę 50 ml),
- płyn do czyszczenia płytki po zakończeniu utrwalenia w lampie (nadaje połysk)- Finish Cleaner Super Shine,
- płyn lub aceton do usunięcia lakieru hybrydowego np. UV Remover,
- olejek lub odżywkę do paznokci np. Nail Oil with Microcapsules,
- waciki bezpyłowe ( dostępne np. w sklepie Mollon Pro) .
Choć lista wydaje się na prawdę długa, to te produkty starczają na długo. Tylko za pierwszym razem wyda się większą kwotę później, to zazwyczaj dokupuje się inne kolory lakierów dla urozmaicenia naszych paznokci.
Jak zrobić paznokcie hybrydowe?
Przygotowanie paznokci
Najpierw musimy przygotować nasze paznokcie, czyli usuwamy skórki, podciągamy je do góry. W tym celu najlepiej użyć obcinaczkę do skórek. Następnie pilniczkiem ustalamy sobie kształt naszego paznokcia. Ja niestety mam je bardzo krótkie, by cokolwiek ładnego tu stworzyć, więc tylko spiłowałam je lekko i pozostawiłam o różnej długości. Oczywiście jeśli macie taką możliwość, najlepiej nadać każdemu paznokciowi taki sam kształt i długość, bo nie ukrywajmy, że o wiele ładniej się wtedy prezentują. Na końcu użyłam bloku polerskiego ( na zdjęciu różowy bloczek), w celu zmatowieni płytki, ale nie jest to konieczne ( przynajmniej w wytycznych tego producent nie jest to wymagane).
Następnie pyłek, który powstał na paznokciach, należy przemyć odtłuszczaczem ( Dehydrator z Mollon Pro ), który zwiększa przyczepność i usuwa tłuszcz oraz wilgoć na powierzchni paznokcia. Nalewamy go na wacik bezpyłowy i przecieramy płytkę paznokcia.
Nakładanie BAZA + LAKIER + TOP
Czas nałożyć na paznokcie bazę ( Base Coat ), która ochroni naszą płytkę przed lakierem, wzmocni paznokcie zabezpieczając je przed pękaniem i łamaniem. Produkt z firmy Mollon Pro ma dość rzadką konsystencję, ale dość dobrze rozprowadza się ją po paznokciu, nie spływa na boki. Ma również standardowej grubości i długości pędzelek, który ułatwia nakładanie. Nie należy nakładać go zbyt dużo, jednak jeśli niechcący tak się stanie utrwalcie go w lampie 2 razy po 2 minuty. Jeśli baza wypłynie nam na skórki, przed utrwaleniem w lampie, możemy wykałaczką pozbyć się nadmiaru. Paznokcie pomalowane bazą standardowo utrwalamy w lampie UV na 2 minuty.
Baza nam zastygła, zatem teraz należy wybrać sobie kolor, jaki chcemy pomalować paznokcie. Ja wybrałam modny ostatnio sposób malowania paznokci na przemian innymi kolorami. Wybór padł na kolor jasny szary ( nr 2/97) i bardzo jasny róż ( nr 2/03). Do wyboru miałam jeszcze inne kolorki, które widać poniżej, ale to następnym razem pokażę Wam, jak się prezentują na paznokciach.
Po wyborze koloru malujemy cieniutko paznokcie i utrwalamy w lampie na 2 minuty każdą z dłoni. Jeśli uważamy, że za grubo pomalowaliśmy zalecam jeszcze raz je wrzucić do lampy, aby się utwardziły. Lakiery z serii Hybrid Shine System bardzo dobrze się rozprowadza. Mają rzadszą konsystencję, ale nie spływają na boki, dobrze trzymają się płytki. Podczas utrwalania w lampie UV nic się z nimi nie dzieje, nie ściągają się, jak to bywa w niektórych lakierach. Kiedyś byłam u kosmetyczki i miała, jakieś dziwne lakiery niby popularnej marki, ale podczas utwardzania w lampie czułam, jak mnie piecze paznokieć i jak ten lakier się kurczy. Masakryczne uczucie, tutaj na szczęście nie było czegoś takiego. Nawet nie czułam, że lakier ma na paznokciu i że się utwardza.
Co do koloru to szarym wystarczyło 2 razy pomalować i kolor był bardzo zbliżony jak na etykiecie lakieru, jednak ten jasno różowy musiałam utwardzać 3 razy, aby pokrył mi płytkę, bo przy 2 warstwie prześwitywał, ale to normalne przy jasnych kolorach. Chyba, że ktoś tak lubi to może zostawić. Ja utwardzałam 3 razy lakier. Różowy jasny wyszedł jak mleczny z domieszka delikatnego różu. Troszkę odbiega od koloru na etykiecie, jest dużo jaśniejszy.
Na koniec utwardzone 3 warstwy lakieru, wzmacniamy Topem w celu ładniejszego krycia i połysku. Aby usunąć przyczepianie się do paznokci, jakiś paprochów, kurzu itp. producent proponuje przeczyścić płytkę preparatem do usuwani warstwy dyspersyjnej ( Finish Cleaner). Nalewamy go troszkę na wacik bezpyłowy i przecieramy nasze paznokcie po utwardzeniu topem w lampie. Wcześniej nie spotkałam się takim produktem i przyznam się szczerze, że bardzo poprawi to wygląd lakieru na paznokciach. Nadaje jej świetną gładkość i piękny błysk. Mała buteleczka, a cieszy oko pięknym wyglądem naszych paznokci.
EFEKT KOŃCOWY i odżywienie paznokci
Moje paznokcie i skórki są bardzo suche, zatem świetnym produktem, aby poprawić ich kondycję szczególnie po hybrydzie, jest odżywka, serum bądź olejek do paznokci i skórek. Ten z Mollon Pro polecam szczególnie, gdyż ma mikrogranulki, które regenerują i nawilżają. Podałam go n samym początku, ale zerknijcie sobie na niego jeszcze raz tutaj. Do tanich nie należy, ale smaruję nim paznokcie i skórki codziennie i widzę stopniową poprawę. Na zdjęciu można zobaczyć te mikrogranulki i jak się świeci na palcach.
A tak prezentują się moje paznokcie hybrydowe. Mam nadzieję, że jasno napisałam Wam, jak rozpocząć swoją przygodę z hybrydą. Jeśli macie jakieś pytania piszcie na priv. Stosowałyście może produktu firmy Mollon Pro? Jestem ciekawa Waszej opinii i jak sprawdziły się u Was. Wysyłajcie do mnie zdjęcia swoich pięknych paznokci i sposobów, jak je pielęgnować. Chętnie dowiem się czegoś nowego ;)
A tutaj jeszcze produkt do usuwania lakieru hybrydowego, ale użyję go dopiero za jakieś 2 tygodnie, gdy będziemy zmieniać kolorek na paznokciach.
Wydaje mi się, że nakładanie jakiejkolwiek odżywki na sam lakier jest bez sensu- przez hybrydę i tak do paznokcia nic nie przechodzi.
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe jednak serum jest również na skórki. Kiedyś byłam u kosmetyczki i ona po zabiegu zawsze smakowała wszystko podobną oliwką, aby ładnie wyglądał efekt końcowy. Ale dzięki za radę i na razie póki mam hybrydy będę smarować same skórki :)
UsuńWłaśnie zaczęłam swoją przygodę z hybrydami:) od piątku noszę takie paznokcie i jestem zachwycona:)
OdpowiedzUsuńPaznokcie hybrydowe to świetna sprawa!
OdpowiedzUsuńMnóstwo pracy , jednak efekt jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńMnóstwo pracy , jednak efekt jest fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńWydaje się to takie proste.
OdpowiedzUsuńFajny efekt końcowy :)
Pozdrawiam Zocha
http://www.zocha-fashion.pl/
Efekt bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolorki, super efekt <3
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Ciekawy poradnik :)
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
ja na twoim miejscu zwróciłabym wieksza uwagę na wypiłowanie samych paznokci, ja używam semilaca i nie wyobrażam sobie powrotu do zwykłych lakierów ;p
OdpowiedzUsuńWłaśnie nad tym pracuję. Też hybryda mi bardziej odpowiada ;)
UsuńMam 4 kolory - fuchsia, rose, red paradise i soft grey. Lakiery sa BARDZO rzadkie, cofają się od wolnego brzegu paznokcia jeszcze przed włożeniem do lampy i zalewają skórki. Ciężko się nimi maluje, łatwo zrobić gruby wałeczek przy wolnym brzegu bo nie chcą się go "trzymać". Także na świeżym manicure mam starte końcówki mimo ich malowania, bo lakier zwyczajnie się z nich zlał. Prawdopodonie z tego wszystkiego nałożyłam zbyt grube warstwy. Używam bazy i topu shellac, może w tym problem. Jeszcze nie wiem, jak z trwałością, bo mam dopiero drugi dzień.Wcześniej pracowałam na semilacu z bazą i topem semilaca, gelisha, shellaca i takich problemów nie miałam. Składam reklamację.
OdpowiedzUsuńUżywałam też Semilaca oraz lakierów z Mollon Pro i z obu byłam zadowolona. Jedyny minus to, że przy bardzo jasnych kolorach więcej warstw musiałam nałożyć, ale z tego co czytałam to się zdarza. Nie jestem kosmetyczką, ani nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jednak na moje domowe potrzeby byłam zadowolona, może trafiły się jakieś pechowe lakiery. A jak z reklamacją uwzględnili, bo jestem ciekawa jak firma w takich sytuacjach reaguje?
Usuń