Stylizacja i klasyka

Gdy robiłam te zdjęcia jeszcze miałam blond włosy, za oknem leżał śnieg, a tego dnia było na prawdę zimno. Choć patrząc na tą klasyczną stylizację teraz dobrałabym do niej bardziej szpilki niż botki, jednak wtedy na te zimno nie odważyłam się wyskoczyć w takich wiosennych bucikach. Na taki płaszczyk polowałam już długo i w końcu znalazłam. Choć pewnie większości z Was przypomina on po prostu szlafrok, jednak w tym właśnie jego urok. Lubię ubrania wiązane w pasie. Jednak bardziej nadaje się na wiosnę, bo wbrew pozorom jest dość cienki, ale bardzo miły w dotyku. Ostatnio oszalałam na punkcie koloru szarego, stąd nie mogło też zabraknąć torebki w tym odcieniu. Do stylizacji ubrałam dość nietypowe czarne spodnie na welurowych paskach, które często spotkacie w filmach u kelnerek. Ja zainspirowałam się również blogerkami, które chętnie pokazywały ten fason na swoich blogach. Osobiście wolę spodnie zwężane u dołu, jednak te proste nogawki na prawdę fajnie prezentowałyby się też w szpilkach. Tym razem nie poszalałam z kolorem i postawiłam na raczej stonowane kolory. Czasami klasyka sprawdza się najlepiej i też trzeba ją zaprezentować, więc nie mogło tu zabraknąć zwykłej białej bluzki. Stylizacja idealna do pracy, firmowe spotkanie w restauracji lub na wypad ze znajomymi np. do eleganckiej kawiarni. 

| płaszcz i torebka - Dresslink.com |

| spodnie - Zaful |

| koszulka - Sinsay |

| naszyjnik, botki, okulary - no name |