Blog Beauty Day od strony blogera
To już V edycja Blog Beauty Day. To spotkanie blogerów, które odbywało się podczas targów fryzjersko-kosmetycznych LOOK beautyVISION 2018 w Poznaniu. Impreza odbywała się przez 2 dni, czyli 24 i 25 marca. Ja miałam przyjemność być w sobotę i przyszło na prawdę sporo ludzi, choć bilety jednorazowe kosztowały 39 zł, a na 2 dni 65 zł. Pierwszy raz byłam na tych targach i w sumie było miło, ale bez jakiś większych zachwytów. Choć wystawców było mnóstwo i pojawiły się zarówno te znane marki, jak Semilac, czy Indigo oraz mniejsze. Na pewno takie wydarzenia są świetne dla fryzjerów, wizażystów, stylistów kosmetycznych, czy osób prowadzących swoje zakłady, gdyż to właśnie tam można poznać najnowsze trendy w danym roku, obejrzeć kilka pokazów, zapisać się na warsztaty, albo zobaczyć, dotknąć i porozmawiać na temat produktów danych marek. Sporo osób robiło tam duże zakupy. Niektórzy mówili, że są one tańsze właśnie na targach i jeszcze producenci dorzucają jakieś fajne gratisy. Myślałam, że na takie wielkie wydarzenie zostaną zaproszone, jakieś gwiazdy, które dodatkowo przyciągną jeszcze więcej ludzi, jednak w tym roku nie zaobserwowałam nikogo, a szkoda. Choć organizatorzy na stronie wymieniają znane nazwiska, jednak nie było ich w tym razem.
Dla blogerów na wydarzenie Blog Beauty Day przygotowano zbiorczą paczkę zawierającą produkty od 10 wystawców, których tego dnia odwiedzaliśmy na stoiskach. Tutaj pojawia się lekkie rozczarowanie, bo niektórzy dali do testów same próbki lub jednorazowe ampułki, oczekując wychwalania i super recenzji. Skoro chcieli pokazać swoją firmę z jak najlepszej strony, to niektórym to nie wyszło. Tym bardziej, że żadnej z tych marek jeszcze nie znałam. Zdaję sobie sprawę, że było trzeba przygotować dla każdej z nas paczkę, czyli wyszło ich ok. 50, ale skoro chcę zostać sponsorem, to nie daję tylko jednorazowej ampułki i próbek, albo 1 paczkę wsuwek. Przecież i tak wrzucają sobie to w koszty, a za wystawienie się na targach zapłacili o wiele więcej, niż przeznaczyli na reklamę na naszych blogach. A ponad połowa to były same ulotki, pewnie po to, aby wyglądało na dużo. Jak mam poznać i ocenić taką markę, albo jeszcze zrobić osobny wpis pokazując ją Wam?
Na szczęście nie wszyscy podeszli byle jak do sprawy i niektóre marki przypadły mi do gustu. Nie wiem czy organizatorzy mają na to wpływ, ale dziewczyny wypowiadały się, że w poprzednich latach było o wiele lepiej i w tym roku to była najgorsza edycja. Po prostu paczki były skromne w produkty. Nawet gdy odwiedzaliśmy stoiska sponsorów, jakoś nie mieli oni pomysłu, jak ciekawie i w skrócie pokazać swoją markę. Na prawdę wykłady i wychwalanie swoich produktów, robi się nudne. Mówienie, że są najlepsi, a wcale nie wyróżniają się niczym nowym w swoich produktach, nie przyciąga. A zwykły pokaz malowania paznokci dla osób, które mniej więcej umieją robić hybrydy, również mnie rozczarował. Rozumiem, gdyby pokazywali jakiś super pyłek czy lakier z ciekawym efektem, innym niż pozostałe firmy. Niektórzy to nawet się nas nie spodziewali na stoisku, bo nie wiedzieli, co nam na szybko pokazać, więc brawo dla organizatorów.
Skupię się jednak na plusach i pokażę Wam co dostałyśmy w paczkach. Zdecydowałam się przyjść na targi to muszę wywiązać się również ze swojej strony. Kilka produktów już wypróbowałam, więc krótko Wam je opiszę. Oto partnerzy Blog Beauty Day 2018:
FALE LOKI KOKI, GIOLLI, Klinika Włosów BEAUTY FOR YOU, MAKEAR, MISTERO MILANO, NEESS, SHIBUSHI, SYLVECO, VANITY, Wytwórnia Szpilek IZA
Lakiery hybrydowe od Mistero Milano okazały się świetne. Super krycie nawet koloru białego, wystarczą już 2 warstwy, aby pięknie się prezentowały. W paczce miałam kolor 1062 i 1058 i bazę. Odcienie są takie same jak na opakowaniu, więc rewelacja.
Reszty lakierów od innych firm Neess i Makear jeszcze nie przetestowałam, ale niedługo to zrobię i pokaże na moim instagramie.
Miałam mieszane uczucia co do tej paczki od Vanity, ale po przetestowaniu rękawiczek z kolagenem byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tym zabiegiem. Na prawdę dłonie były jak u niemowlęcia, niestety efekt nie utrzymał się zbyt długo i dłonie oraz skórki jak były suche tak są. Podejrzewam, że musiałabym przynajmniej raz w tygodniu sobie zrobić taki zabieg, aby ocenić czy na prawdę działają. Jednorazowy strzał cieszy tylko 1 dzień, bo następnego ranka nie ma po nim śladu.
Paczka od Giolli z próbkami szamponu i odżywki troszkę rozczarowała, bo raczej do testów i do wpisu na bloga to się nie nadaje, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczył olejek do włosów. Ogromne wow dla niego. Najlepszy jaki miałam do tej pory, bo nie poznałam swoich włosów po jego zastosowaniu. Stały się od razu grubsze, końcówki zrobiły się twarde, włos gładszy, mocniejszy, odżywiony. Efekt utrzymał się do następnego mycia, więc moim zdaniem rewelacja.
Poniższe marki Sylveco i Fale loki koki jeszcze się choć trochę postarały co do paczek, ale nie zdążyłam jeszcze ich przetestować, więc opiszę je Wam w późniejszym czasie.
A oto pozostałe paczki od sponsorów.
chętnie wybrałabym się na takie targi :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
ja jeszcze nie rozpakowałam tej paki :)
OdpowiedzUsuń_____________
♥ Blog dla kobiet daria-porcelain.pl ♥
Super wydarzenie :D
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
nice post dear :)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/