Hydra Vegetal czyli błękitna niespodzianka od Yves Rocher
Markę Yves Rocher chyba już nie muszę przedstawiać. Wiele razy prezentowałam ją na blogu i jako ich dumna ambasadorka, wciąż jestem zafascynowana ich wyjątkowymi, ekologicznymi kosmetykami. Każda ich paczka mnie zaskakuje, a ta jest chyba najlepsza ze wszystkich! Może dlatego, że kocham taki odcień błękitu, ta linia Hydra Vegetal jest idealna dla mnie oraz zakochałam się w uroczej mini konewce z kwiatkiem dołączonym do boxa. Po prostu cudo! Jeszcze jak pomyślę, że Yves Rocher produkując swoje kosmetyki, z ogromnym zaangażowaniem i dbałością chroni oraz pielęgnuje środowisko naturalne, to już w ogóle jestem zachwycona! Cała seria Hydro Vegetal od Yves Rocher składa się z 7 kosmetyków, a należą do nich:
💙 żel-krem intensywnie nawilżający 48h,
💙 aksamitny krem intensywnie nawilżający 48h,
💙 odświeżający żel do mycia twarzy,
💙 nawilżające mleczko do demakijażu,
💙 rozświetląjący peeling do twarzy,
💙 tonik nawilżający,
💙 ultranawilżające serum w płynie.
Który z tych kosmetyków jest najlepszy, na prawdę nie wiem. Jeszcze żaden kosmetyk od Yves Rocher mnie nie zawiódł. Ta seria jest po prostu idealna dla mojej skóry. Tego mi było trzeba, czyli nawodnienia, intensywnego nawilżenia i totalnego odżywienia, akurat na letnią pogodę oraz słońce. Kosmetyki zawierają wyjątkowy składnik, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam. Jest nim wyciąg z rośliny pustynnej, czyli edulisa. Przetrwa ona nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. To właśnie dzięki temu składnikowi, każdy kosmetyk wnika głęboko w skórę i ma bardzo długie działanie.
w Linii Hybra Vegetal mamy 2 rodzaje kremów, które działają przez 48 h i można je stosować zarówno rano, jak i wieczorem. Oba z pozoru wyglądają bardzo podobnie, szczególnie w konsystencji gołym okiem nie rozpozna się, który to który.
Mają wiele cech wspólnych, jak piękny zapach, przeznaczone są do każdego typu skóry i dzięki odpowiedniej formule nawilżają aż do 48 h. Może się zdarzyć, że posmarujemy się tym kosmetykiem rano, a wieczorem nie będziemy już go czuli na twarzy. Jednak jego działanie jest długie i już po kilkunastu dniach stosowaniu zobaczymy, że jednak ten efekt nawilżenia działał w głębi skóry. Ja zauważyłam znaczącą poprawę i nie mam już takich miejscowych, wysuszonych fragmentów na twarzy, które strasznie było widać po nałożeniu sypkiego pudru. Oba produkty są bardzo wydajne i na twarz nakładamy tylko jego niewielką ilość. Trzeba dać im chwilkę, aby się dobrze wchłonęły w skórę i zadziałały. Kremy świetnie się sprawdzają jako lekkie bazy pod makijaż. Ja szczególnie latem wybieram właśnie takie rozwiązanie, aby uchronić skórę twarzy przed nadmiernym wysuszeniem.
Żel-krem podczas rozprowadzania na twarzy tworzy taką, jakby cienką i lekką warstwę, dzięki czemu uzyskujemy maksymalne nawilżenie. Choć ten kosmetyk bardziej wolę stosować na wieczór niż na dzień, ze względu właśnie na te uczucie lekkiej maski, ale świetnie się sprawdzi na intensywne słońce. Ochroni naszą skórę przed szybkim wysuszeniem. Dla mnie to bardziej krem-maska w lekko żelowej konsystencji, stąd polecam go stosować na wieczór.
Aksamitny krem jest rewelacyjny szczególnie na dzień. Lekki, szybko się wchłania, delikatnie pachnie i pozostawia skórę cudownie gładką oraz miękką. U mnie sprawdził się rewelacyjnie.
Dostępność: aksamitny krem intensywnie nawilżający 48h,
żel-krem intensywnie nawilżający 48h
Pojemność: 50 ml
Cena: każdy po 49,90 zł
Moja ocena: 5/5
W serii Hydra Vegetal mamy w sumie 4 kosmetyki do wyboru. Każdy jest inny i w zależności od tego, jaki rodzaj kosmetyku lubimy, to wszystkie mają działanie oczyszczające. Najbardziej przypadł mi do gustu tonik nawilżający. Świetnie przygotowuje skórę tworząc taki płaszcz wodno-lipidowy i pozwala jeszcze lepiej wchłonąć się kremom, które później stosuję. Ogólnie jestem fanką toników i stosuję je w codziennej pielęgnacji. Zawsze nalewając tonik na wacik i przemywając twarz, wyciągnie od ze skóry jeszcze jakieś zanieczyszczenia, z którymi nie poradził sobie wcześniej peeling, czy żel do mycia. Może dlatego najbardziej go polubiłam z tych 4 kosmetyków.
Nie mówię, ze peelingi czy jakieś żele do twarzy nie są potrzebne. Niestety codzienna pielęgnacja powinna składać się z 3 etapów, czyli najpierw np. peeling, później tonik, a na końcu krem! Rozświetlający peeling do twarzy usuwa martwe komórki naskórka i usuwa zanieczyszczenia. Jest delikatny, bo nie ma tak wiele drobinek, jak w innych tego typu kosmetykach, ale radzi sobie równie dobrze. To świetny poranny masaż, który poprawi krążenie. Pozostawia skórę twarzy bardzo miłą i gładką, jedynie moim zdaniem cena troszkę wysoka za tak malutką tubkę. Na szczęście ten peeling zaleca się nie stosować codziennie, tylko 2 razy w tygodniu.
W pozostałe dni sięgam po odświeżający żel do mycia twarzy i to właśnie od niego zaczynam pielęgnację. Miło orzeźwia skórę i budzi mnie każdego ranka. Z wieczornym makijażem nie radzi sobie zbyt dobrze, więc nie nazwałabym go odpowiednim do jego usuwania. Za to rano bardzo dobrze wstępnie oczyszcza naszą skórę. Również cena troszkę za wysoka za taką pojemność.
I jeszcze nawilżające mleczko do demakijażu, które u mnie sobie świetnie poradziło z nawet mocnym makijażem. Nie szczypie mnie w oczy, co jest ogromnym plusem i bardzo dobrze zmywa wodoodporny tusz do rzęs. Mleczko dodatkowo nawilża, więc gdy szybko chcemy zmyć makijaż, możemy użyć tylko ten kosmetyk i kłaść się spokojnie spać. Konsystencja odpowiednia i piękny zapach.
Dostępność: odświeżający żel do mycia twarzy
Pojemność: 125 ml
Cena: 34,90 zł
Moja ocena: 4/5
Dostępność: tonik nawilżający
Pojemność: 200 ml
Cena: 29,90 zł
Moja ocena: 5/5
Cena: 34,90 zł
Moja ocena: 4/5
I na koniec malutkie cudo, czyli ultranawilżające serum w płynie. Jego lekka, wodnista konsystencja pozwala kosmetykowi bardzo szybko wchłonąć w skórę i od razu zadziałać. Choć jest bezzapachowy i nie pozostawia gładkiej skóry, tylko bardzo szybko wchłania się w głąb i już po kilku zastosowaniach widać, jak poprawiła się kondycja naszej skóry. Jest jędrniejsza, bardziej promienna i lśniąca i zyskała nawet dziewczęcy wygląd. To będzie mój niezbędnik na wakacjach. Po intensywnym całodniowym opalaniu zarówno rano jak i wieczorem właśnie te cudowne serum pozwoli utrzymać skórze odpowiednie nawilżenie. Nie potrzebuję wtedy już żadnych kremów. Moim zdaniem latem warto ze 2 razy w tygodniu zastosować go zamiast kremu w celu szybkiej regeneracji i nawilżenia, tym bardziej, że teraz jest w super promocji.
Cena: 72 zł ( teraz trwa promocja 1+1, czyli drugi kosmetyk taki sam za 1 gr)
Moja ocena: 5/5
💙 żel-krem intensywnie nawilżający 48h,
💙 aksamitny krem intensywnie nawilżający 48h,
💙 odświeżający żel do mycia twarzy,
💙 nawilżające mleczko do demakijażu,
💙 rozświetląjący peeling do twarzy,
💙 tonik nawilżający,
💙 ultranawilżające serum w płynie.
Który z tych kosmetyków jest najlepszy, na prawdę nie wiem. Jeszcze żaden kosmetyk od Yves Rocher mnie nie zawiódł. Ta seria jest po prostu idealna dla mojej skóry. Tego mi było trzeba, czyli nawodnienia, intensywnego nawilżenia i totalnego odżywienia, akurat na letnią pogodę oraz słońce. Kosmetyki zawierają wyjątkowy składnik, o którym nigdy wcześniej nie słyszałam. Jest nim wyciąg z rośliny pustynnej, czyli edulisa. Przetrwa ona nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. To właśnie dzięki temu składnikowi, każdy kosmetyk wnika głęboko w skórę i ma bardzo długie działanie.
Kremy intensywnie nawilżające Hydra Vegetal
w Linii Hybra Vegetal mamy 2 rodzaje kremów, które działają przez 48 h i można je stosować zarówno rano, jak i wieczorem. Oba z pozoru wyglądają bardzo podobnie, szczególnie w konsystencji gołym okiem nie rozpozna się, który to który.
Mają wiele cech wspólnych, jak piękny zapach, przeznaczone są do każdego typu skóry i dzięki odpowiedniej formule nawilżają aż do 48 h. Może się zdarzyć, że posmarujemy się tym kosmetykiem rano, a wieczorem nie będziemy już go czuli na twarzy. Jednak jego działanie jest długie i już po kilkunastu dniach stosowaniu zobaczymy, że jednak ten efekt nawilżenia działał w głębi skóry. Ja zauważyłam znaczącą poprawę i nie mam już takich miejscowych, wysuszonych fragmentów na twarzy, które strasznie było widać po nałożeniu sypkiego pudru. Oba produkty są bardzo wydajne i na twarz nakładamy tylko jego niewielką ilość. Trzeba dać im chwilkę, aby się dobrze wchłonęły w skórę i zadziałały. Kremy świetnie się sprawdzają jako lekkie bazy pod makijaż. Ja szczególnie latem wybieram właśnie takie rozwiązanie, aby uchronić skórę twarzy przed nadmiernym wysuszeniem.
Żel-krem podczas rozprowadzania na twarzy tworzy taką, jakby cienką i lekką warstwę, dzięki czemu uzyskujemy maksymalne nawilżenie. Choć ten kosmetyk bardziej wolę stosować na wieczór niż na dzień, ze względu właśnie na te uczucie lekkiej maski, ale świetnie się sprawdzi na intensywne słońce. Ochroni naszą skórę przed szybkim wysuszeniem. Dla mnie to bardziej krem-maska w lekko żelowej konsystencji, stąd polecam go stosować na wieczór.
Aksamitny krem jest rewelacyjny szczególnie na dzień. Lekki, szybko się wchłania, delikatnie pachnie i pozostawia skórę cudownie gładką oraz miękką. U mnie sprawdził się rewelacyjnie.
Dostępność: aksamitny krem intensywnie nawilżający 48h,
żel-krem intensywnie nawilżający 48h
Pojemność: 50 ml
Cena: każdy po 49,90 zł
Moja ocena: 5/5
Na oczyszczenie twarzy Hydra Vegetal
W serii Hydra Vegetal mamy w sumie 4 kosmetyki do wyboru. Każdy jest inny i w zależności od tego, jaki rodzaj kosmetyku lubimy, to wszystkie mają działanie oczyszczające. Najbardziej przypadł mi do gustu tonik nawilżający. Świetnie przygotowuje skórę tworząc taki płaszcz wodno-lipidowy i pozwala jeszcze lepiej wchłonąć się kremom, które później stosuję. Ogólnie jestem fanką toników i stosuję je w codziennej pielęgnacji. Zawsze nalewając tonik na wacik i przemywając twarz, wyciągnie od ze skóry jeszcze jakieś zanieczyszczenia, z którymi nie poradził sobie wcześniej peeling, czy żel do mycia. Może dlatego najbardziej go polubiłam z tych 4 kosmetyków.
Nie mówię, ze peelingi czy jakieś żele do twarzy nie są potrzebne. Niestety codzienna pielęgnacja powinna składać się z 3 etapów, czyli najpierw np. peeling, później tonik, a na końcu krem! Rozświetlający peeling do twarzy usuwa martwe komórki naskórka i usuwa zanieczyszczenia. Jest delikatny, bo nie ma tak wiele drobinek, jak w innych tego typu kosmetykach, ale radzi sobie równie dobrze. To świetny poranny masaż, który poprawi krążenie. Pozostawia skórę twarzy bardzo miłą i gładką, jedynie moim zdaniem cena troszkę wysoka za tak malutką tubkę. Na szczęście ten peeling zaleca się nie stosować codziennie, tylko 2 razy w tygodniu.
W pozostałe dni sięgam po odświeżający żel do mycia twarzy i to właśnie od niego zaczynam pielęgnację. Miło orzeźwia skórę i budzi mnie każdego ranka. Z wieczornym makijażem nie radzi sobie zbyt dobrze, więc nie nazwałabym go odpowiednim do jego usuwania. Za to rano bardzo dobrze wstępnie oczyszcza naszą skórę. Również cena troszkę za wysoka za taką pojemność.
I jeszcze nawilżające mleczko do demakijażu, które u mnie sobie świetnie poradziło z nawet mocnym makijażem. Nie szczypie mnie w oczy, co jest ogromnym plusem i bardzo dobrze zmywa wodoodporny tusz do rzęs. Mleczko dodatkowo nawilża, więc gdy szybko chcemy zmyć makijaż, możemy użyć tylko ten kosmetyk i kłaść się spokojnie spać. Konsystencja odpowiednia i piękny zapach.
Dostępność: odświeżający żel do mycia twarzy
Pojemność: 125 ml
Cena: 34,90 zł
Moja ocena: 4/5
Pojemność: 200 ml
Cena: 29,90 zł
Moja ocena: 5/5
Dostępność: rozświetlający peeling do twarzy
Pojemność: 75 mlCena: 34,90 zł
Moja ocena: 4/5
Ultranawilżające serum w płynie Hydra Vegetal
I na koniec malutkie cudo, czyli ultranawilżające serum w płynie. Jego lekka, wodnista konsystencja pozwala kosmetykowi bardzo szybko wchłonąć w skórę i od razu zadziałać. Choć jest bezzapachowy i nie pozostawia gładkiej skóry, tylko bardzo szybko wchłania się w głąb i już po kilku zastosowaniach widać, jak poprawiła się kondycja naszej skóry. Jest jędrniejsza, bardziej promienna i lśniąca i zyskała nawet dziewczęcy wygląd. To będzie mój niezbędnik na wakacjach. Po intensywnym całodniowym opalaniu zarówno rano jak i wieczorem właśnie te cudowne serum pozwoli utrzymać skórze odpowiednie nawilżenie. Nie potrzebuję wtedy już żadnych kremów. Moim zdaniem latem warto ze 2 razy w tygodniu zastosować go zamiast kremu w celu szybkiej regeneracji i nawilżenia, tym bardziej, że teraz jest w super promocji.
Dostępność: Ultranawilżające serum w płynie
Pojemność: 30 mlCena: 72 zł ( teraz trwa promocja 1+1, czyli drugi kosmetyk taki sam za 1 gr)
Moja ocena: 5/5
bardzo lubię tę serię, najfajniejsze dla mnie jest serum i żel do mycia :-)
OdpowiedzUsuńWlasnie zdenkowalam tonik z tej serii i o dziwo poradzil sobie z nawilzeniem ;)
OdpowiedzUsuńChyba skusze sie na to serum :)
OdpowiedzUsuń