Kurs Prawa Jazdy Poznań - jaką szkołę wybrać?
W związku z tym, że są ferie i pewnie wiele osób myśli o kursie na Prawo Jazdy, chciałam Wam doradzić, jak wybrać dobrą szkołę i na co zwrócić uwagę. Nie jest łatwo znaleźć ten najlepszy dla nas kurs. Zazwyczaj sugerujemy się opinią znajomych lub tą przeczytaną w internecie. Jednak jest jeszcze kilka aspektów, na które trzeba zwrócić uwagę. Nie popełnijcie takiego błędu, jak ja za pierwszym razem, zanim trafiłam do odpowiedniego miejsca, czyli do OSK Show w Poznaniu.
Wpis miał ukazać się wcześniej, ale uznałam, że muszę jeszcze trochę sama pojeździć, aby stwierdzić czy niektóre rady instruktora i w ogóle cała nauka, przydają się już w praktyce. Każdy Wam powie, że egzamin egzaminem, a później i tak jeździsz po swojemu. Jednak uważam, że jakieś podstawy każdy musi się dobrze nauczyć, aby poczuć się po prostu pewniej i bezpieczniej za kierownicą. Odważyć się jeździć samemu zaraz po zdanym prawku.
To już prawie rok od zdanego egzaminu i oto kilka rad o tym, jak wybrać odpowiednią szkołę do przygotowania się do kursu na Prawo Jazdy. Oczywiście jeszcze wiele muszę się nauczyć i dojść do wprawy, ale idzie mi coraz lepiej i od początku jeżdżę sama. Najważniejsze to właśnie z kursu Prawa Jazdy wynieść tą pewność siebie i się po prostu nie bać. Oto moja historia!
Jaką wybrać szkołę do nauki Kursu Prawa Jazdy?
Pierwszy błąd jaki popełniłam to wybrałam szkołę, która była jak najbliżej domu, aby nigdzie daleko nie jeździć i mieć po prostu blisko. Niestety nie jest to dobry sposób, bo często po zakończonych jazdach jest się odwiezionym pod dom przez następnego kursanta. Zresztą ważne jest, aby jeździć po trasach egzaminacyjnych, gdy mieszkamy w dużym mieście, a mieszkając na obrzeżach niestety, traci się czas, aby tam dojechać. Mój pierwszy egzaminator często mówił, że szkoda mu czasu tam jechać. Nawet nie wiecie ile podchwytliwych miejsc, znaków, czy innych problemów kryje na tych trasach egzaminacyjnych. Oczywiście nie jesteśmy w stanie poznać wszystkich dróg i nie będziemy uczyć się ich na pamięć, ale często możemy poczuć się po prostu zaskoczeni. Za to właśnie dziękuję mojej drugiej szkole, że najbardziej popularne miejsca, na których oblewają kursanci, były mi pokazane, wytłumaczone i przećwiczone. Chyba też miałam szczęście, bo na egzaminie niektóre z tych miejsc odwiedziłam i dzięki temu nie popełniłam częstego błędu.
Warto sugerować się opiniami na temat danej szkoły, ale nie tymi na bezpośredniej stronie www, tylko znalezionymi np. na facebooku, czy innych stronach z opiniami. Dobrze jest zerknąć na oceny i opinie zamieszczone na mapie Google, gdy sprawdzamy lokalizację szkoły. Czas istnienia również nie jest ważny, bo zdarza się, że niektórzy instruktorzy zakładają własne szkoły idąc po prostu na swoje.
Dlaczego OSK Show?
Przez 15 godzin doszkalających nauczyłam się dużo więcej, niż odbywając cały kurs, czyli 30 godzin w pierwszej szkole. Co najważniejsze została mi skorygowana postawa i sposób siedzenia przed kierownicą na bezpieczną dla mnie oraz aby lepiej widzieć wszystko w lusterkach. Dzięki takiej nauce za kierownicą czułam się po prostu bezpieczniej i miałam lepsza kontrolę nad tym, co się dzieje. Również nie ważne było, jakie buty założę, bo dzięki odpowiednim radą, mogę jechać w każdych. Wiecie, że przychodząc na pierwszą lekcję doszkalającą, nie mogłam jeździć, bo buty wciąż mi o coś haczyły, a w pierwszej szkole jeździłam po prostu innym autem i tego problemu nie było. Stąd moje zdziwienie, że po prostu źle układam stopy, stąd ten problem. Pan Tomek odpowiednio mnie pokierował i teraz wsiadając obojętnie do jakiego auta, już się to nie dzieje.
Zapisując się do OSK Show nauczyłam po prostu praktycznej, bezpiecznej jazdy, a rady które otrzymałam wciąż pamiętam i ułatwiają jazdę autem, sprawiając przyjemność, a nie stresując się, że jestem świeżym kierowcą i mówiąc sobie ,,Uwaga bo jadę". Po zdanym egzaminie od razu miałam odwagę jeździć sama po dzieci do przedszkola, czy na zakupy parkując nawet w galerii, gdzie jest dość mało miejsca. Oczywiście są rzeczy, które przychodzą z czasem, ale najważniejsze to dobre i prawidłowe nauczenie się tego.
Uwaga to może się zdarzyć i unikaj tego!
Unikajcie instruktorów, którzy załatwiają swoje prywatne sprawy prawie na każdej lekcji. To była katastrofa w pierwszej szkole i niestety jak się odezwałam w tej sprawie, to otrzymałam śmieszną odpowiedź, albo tekst typu ,,Chwilę się zrelaksuj, jak tylko na sekundę", a czasami trwało to kilkanaście minut, przez co ja po prostu tracę. Również woziłam innych kursantów na badania do lekarza i zamiast ćwiczyć parkowanie czy inne ważne rzeczy, miałam po prostu na nich czekać, a instruktor włączał mi jakieś głupie filmiki z Youtuba.
Uwierzcie mi, że jak się kiedyś upomniałam, bo źle policzył mi lekcje, to miał taki zły humor, że lepiej się nie odzywać. Moja rada również taka, zapisujcie sobie odbyte lekcję, bo każdy może się pomylić, ale niech się nie wyżywa z tego powodu na was. Macie do tego prawo.
Nie pozwólcie sobie też na żarciki nie na miejscu, ani na takie, które powodują Wasz niesmak, bo to wcale nie wpływa dobrze na waszą naukę. Nienawidzę słuchać historii życia obcych osób, a już tym bardziej życia miłosnego mojego instruktora i jego problemów. Niestety też mnie to spotkało i nic nie mogłam z tym zrobić, bo urywanie tematu i jego zmiana nie pomagała.
Instruktor za dużo ci pomaga, albo co gorsza parkuje za ciebie, przytrzymuje sprzęgło, aby samochód ci nie zgasł i inne tego typu rzeczy. Ty myślisz, ze już dobrze jeździsz, bo przecież ci wychodzi, a okazuje się na jednej z ostatnich lekcji, że jest fatalnie i się cofasz w nauce. Ciekawe dlaczego? Odkryłam to dopiero trafiając do Tomka z drugiej szkoły do jakiej chodziłam.
Cena za kurs Prawa Jazdy
Nie wybierajmy szkoły pod względem najtańszej ceny, ani najdroższej, bo to o niczym nie świadczy.
Za pierwszym razem, zasugerowałam się ceną na stronie internetowej i okazało się, że kurs kosztuje 300 zł więcej, bo jest błąd na stronie, a instruktor ( właściciel firmy), nie może dodzwonić się do informatyka, aby to zmienił, bo on wyjechał. Chociaż się kłóciłam, że wprowadzają pod tym względem w błąd klienta i nie obchodzi mnie to. Jednak było już za późno, bo zaczęłam część praktyczną, a teorię miałam zaliczoną egzaminem. Wyszło to w trakcie gdy miałam zapłacić za resztę kursu. Podzieliłam go sobie na 2 raty, a zmieniając szkołę przepadła by mi 1 rata i musiałabym zaczynać od początku.
Jak już się zapiszemy do danej szkoły, ciężko jest stwierdzić, jak będą wyglądać zajęcia z jazdy autem, bo najpierw czeka nas zdanie teorii. Jednak jeśli się da nie płaćcie całej kwoty od razu. Pamiętajcie, aby od razu podpisywać umowę, bo tylko wtedy mamy pewność, że cena się nie zmieni. Czasami najtańsza oferta okazuje się najdroższa, bo ma ukryte koszty, jak 50 zł za książkę, fotograf, badania itp. W OSK Show cena kursu na obecną chwilę to 1650 zł. Nie wiem czy coś się zmieniło, ale wtedy w cenie kursu dodatkowo dorzucali książkę do nauki, zdjęcia u fotografa i zniżkę na badania lekarskie. Jest to na prawdę bardzo dobra cena!
Podsumowując, że gdybym trafiła od razu na kurs do OSK Show zdałabym za pierwszym razem, czując się na prawdę dobrze przygotowaną do bardzo stresującego egzaminu. Na szczęście jazdy doszkalające zlikwidowały moje poprzednie błędy w jeździe autem i zdałam za drugim razem u najgorszego egzaminatora w ośrodku. Dlaczego nie za pierwszym? Było blisko, ale pod koniec egzaminu popełniłam błąd przy parkowaniu. Jednak tyle było do poprawienia podczas tych dodatkowych jazd i tak naprawdę nauki od początku, że przez te 15 godzin miałam tak, jakby przyspieszony kurs. Pan Tomek naprawdę zna się na rzeczy i za rady jakie otrzymałam do dziś dziękuję, jeżdżąc za kółkiem. Umiem szybko reagować, gdy nawet coś mi nie wyjdzie. To ogromny sukces, jak po zdanym egzaminie bez problemu i bez strachu wsiadałam sama do 2 różnych aut ( jeden w benzynie, drugi diesel) i po prostu mogłam jechać. Wcale nie jestem jakaś wybitna, wręcz przeciwnie, bo czasami prawdziwa ze mnie blondynka, ale po prostu sobie radzę i teraz tylko doszkalam swoje podstawy, które są najważniejsze. A jak u Was wyglądała przygoda z Prawem Jazdy, a może dopiero to przed Wami? Mam nadzieję, że moja historia Wam choć trochę pomoże i zdacie za pierwszym bądź drugim razem egzamin :)
Czytam i jakbym czytała o sobie. Wybrałam powiedzmy sobie od razu pierwszą lepszą szkołę nauki jazdy i jak się okazało to był błąd. Oczywiście nie obyło się bez "pomocy" instruktora, a potem świadomości że jednak po 30 godzinach jazd nic nie umiem.
OdpowiedzUsuńPamiętam jak szukałam idealnej szkoły dla męża we Wrocławiu, ostatecznie wybrałam najbardziej polecaną i .. okazała się beznadziejna pod kątem organizacyjnym.
OdpowiedzUsuńTeraz wybór szkół jest ogromny i naprawdę ciężko wybrać najlepszą. Ja robiłam prawo jazdy jakieś 18 lat temu i nie było z czego wybierać :/
OdpowiedzUsuńW moim mieście, choć jest dość małe, szkoły nauki jazdy rosną jak grzyby po deszczu. Do samego kursu miałam dwa podejścia. W jednej szkole byłam chyba na 3 czy 4 godzinach, ale podejście było tak tragiczne i kompletnie nie rozumiałam się z instruktorem, że zrezygnowałam. Przepadła mi jakaś zaliczka, ale nie żałowałam. Dałam sobie pół roku przerwy, wybrałam inną szkołę i zdałam za pierwszym razem i teorię i praktykę, w dodatku u najgorszego i najbardziej upierdliwego egzaminatora. Na samym egzaminie kłóciłam się z nim kilka razy. Ale pewność siebie jakiej nabrałam podczas kursu nie pozwoliła mi siedzieć cicho, bo wiedziałam, że nie popełniłam błędu, który usiłował mi wmówić egzaminator. Koniec końców po całym egzaminie jeszcze mi pogratulował. Od tamtej pory uwielbiam jeździć samochodem, bez znaczenia gdzie trzeba jechać wsiadam i jadę, ciasne miejsca parkingowe mi nie straszne i nic innego mnie nie relaksuje tak, jak prowadzenie auta :)
OdpowiedzUsuńSuper, że znalazłaś taką fantastyczną szkołę. Każdemu tego życzę :)
UsuńJa prawo jazdy mam, a i tak nie jeżdżę :)
OdpowiedzUsuńJa już na szczęście swój kurs i egzamin na prawo jazdy mam ze soba od wielu wielu lat
OdpowiedzUsuńo tak najgorsze są te załatwiane sprawy w czasie godzin za które płacimy
OdpowiedzUsuńPamiętam ten czas poszukiwania odpowiedniej szkoły ja trafiła na naprawdę wartą polecenia w moim mieście.
OdpowiedzUsuńNie mam prawa jazdy ale jest dużo prawdy w tym co piszesz.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, myślę, że przyda się wielu osobom, które właśnie stoją przed wyborem szkoły jazdy. W moim przypadku nauka jazdy przebiegła bezproblemowo, trafiłam bowiem do dobrej szkoły jazdy, w której instruktorzy podchodzili do kursantów bardzo indywidualnie. Nie ukrywam, że sporo dały mi również zajęcia teoretyczne - dzięki nim nauczyłam się w końcu jaka kolejność obowiązuje na skrzyżowaniach. Egzamin na prawo jazdy zdałam za pierwszym razem, od trzech lat jeżdżę samochodem i nieskromnie przyznaję, że jestem wzorowym kierowcą.
OdpowiedzUsuńJa już dawno temu zdałam prawko i uważam, że dobry instruktor to podstawa :))
OdpowiedzUsuńaż mi sie przypomniało, jak ja chodziłam na kurs prawa jazdy :)
OdpowiedzUsuńPrawo jazdy jeszcze przede mną, i sama zastanawiam się jaką szkołą u siebie wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie jestem na kursie i jestem mega zadowolona z szkoły jaką wybrałam :)
OdpowiedzUsuńJa wybrałam szkołę z polecenia kolegi. Była w porządku, ale na dzień dzisiejszy szukałabym lepszej. Przydatny wpis.
OdpowiedzUsuńDługo się zastanawiałem jaka szkoła jazdy sprosta moim oczekiwaniom. Uważałem, że nie mam zdolności do kierowania samochodem na szczęście udało mi się znaleźć instruktora, który poświęcił mi dużo czasu i zdałem za pierwszym razem :D
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń