Poznaj hit francuskich modelek - Homeoplasmine
To hit wśród francuskich modelek, który staje się popularny również w innych krajach. My kobiety uwielbiamy o siebie dbać, a ponętne, nawilżone usta, na których lśni piękna pomadka, to wręcz pożądany przez nas efekt. Dzięki makijażystkom, modelki poznały świetną maść na spierzchnięte, wysuszone usta, czyli homeoplasmine. U nas dostaniecie ją bez problemu w każdej aptece stacjonarnej oraz internetowej - maść homeoplasmine. Testowałam wielokrotnie i powiem Wam, że to rewelacja. Sprawdza się nie tylko na suche usta, ale również świetnie sobie radzi z zajadami, a nawet trądzikiem lub zadrapaniami.
Dlaczego maść stała się hitem?
Powiem, że u mnie maść Homeoplasmine sprawdza się na różne dolegliwości i przesuszone miejsca. Działa bardzo szybko. Najlepiej posmarować na noc i rano już widać efekty. Ma konsystencję gęstej wazeliny i trzeba szybko zakręcać tubkę, bo po prostu wychodzi z opakowania. Jest bardzo wydajna. Działa antyseptycznie i gojąco, więc to coś więcej niż tradycyjna pomadka nawilżająca na usta, czy zwykła wazelina. Świetnie się sprawdza na suche miejsca. Często uratowała skórę męża, który wciąż coś robi na budowie. Zarówno jego ręce, stopy, jak i skóra na twarzy wymaga nawilżenia oraz często jakieś środki go po prostu podrażnią. A ta maść się świetnie sprawdza przy lekkich skaleczeniach i zadrapaniach. Również szybko pomaga nam w podrażnieniach skóry w okolicach nosa przy uporczywym katarze. U mnie często właśnie tam schodzi skóra i jest brzydko zaczerwieniona od ciągłego wycierania chusteczką. Dlatego w takim przypadku okazuje się wręcz niezbędna.
Maść homeoplasmine moim zdaniem to genialny produkt. Warto wypróbować go nawet, jako bazę pod pomadkę i od razu lepiej prezentują się takie usta. Działa więc wielozadaniowo. Nie dziwię się, że francuskie modelki go uwielbiają i tak go rozreklamowały. To prawdziwy hit!
Maść do zadań specjalnych
Podsumowując, maść homeoplasmine ma działanie wielozadaniowe i jest hitem wśród francuskich modelek. Myślę, że u nas też powoli staje się popularna, bo już na instastory na instagramie dostałam wiadomości, że u Was też się świetnie sprawdza. Idealnie mieści się do kobiecej torebki i nawet do tej malutkiej. Maść homeoplasmine ma następujące zastosowanie:
- wysuszone i popękane usta
- jako baza na usta i pod pomadkę kolorową
- pęknięcia i otarcia skóry, również na odciski u stóp
- drobne skaleczenia, przetarcia
- podrażnienie skóry wokół nosa przy katarze
- gojenie niewielkich tatuaży
- szybsze gojenie podrażnionej, czerwonej skóry, a nawet na lekki trądzik
Dostępność: maść Homeoplasmine znajdziecie w większości aptek
Pojemność: 18 g
Cena: ok. 17 zł
Coś dla osób aktywnych fizycznie
Przy okazji Homeoplasmine dowiedziałam się o innym produkcie - Arnicreme - krem do regeneracji mięśni po wysiłku fizycznym ze świeżą Arniką górską. Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię mieć zakwasów i stłuczeń. Zmęczone mięśnie też nie są dla mnie, a masaż takim produktempozowli na szybszy powrót do pełnej formy. A Wy próbowaliście już Homeoplasmine lub Arnicreme? Jak się sprawdził i czy też są u Was hitem?
Dobrze wiedzieć, że jest cis takiego :)
OdpowiedzUsuńPrzydałaby mi się, bo mam miejscami suche palce :/
OdpowiedzUsuńrilseee.blogspot.com
Ciekawy produkt. Nie słyszałam jeszcze o tej maści, a widać, ze ma naprawdę wiele zastosowań.
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje Szukam czegos takiego A zdjecia przepiekne
OdpowiedzUsuńMoże się przydać :) Zastanawiałam się ostatnio nad takim kremem.
OdpowiedzUsuńO prosze, warto wiedzieć moze sie przyda na przyszłość.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak zareagowałaby na nią męska skóra ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że całkiem dobrze. U mnie mąż stosował i nic mu się nie stało :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej maści. Może warto jej się przyjrzeć.
OdpowiedzUsuńNa pewno będziemy korzystać 👍
OdpowiedzUsuńCiekawa ta maść Homeoplasmine, muszę sprawdzić :-)
OdpowiedzUsuńCiekawa maść, warto o niej wiedzieć, ale w tej chwili jej nie potrzebuje.
OdpowiedzUsuńJa jako atopowiec mam takie sobie podejście do takich maści, ale może wypróbuję kiedyś.
OdpowiedzUsuńO własnie, o tej maści ostatnio słyszałam od koleżanek. Mówiły, że jest genialna i mi ją polecają. Jednak zapomniałam jak się nazywa hah. Dzięki za przypomnienie!
OdpowiedzUsuńMoja kuzynka ją również używa, jednak jej jakoś nie podpadła. Nie daje swojego obiecanego efektu, według jej jest nie warta swojej ceny ta maść.
UsuńWidocznie nie u każdego się sprawdzi. U mnie się spisała i siostra też ją poleca. Mam nadzieję, że kuzynka znajdzie również coś fajnego dla siebie, co u niej zadziała.
UsuńNie słyszałam o tej maści.Co prawda raczej nie mam problemów z pierzchnięciem ust, ale warto zapamiętać nazwę.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Nigdy nie słyszałam o tej maści ale czuję się teraz bardzo zaciekawiona. Sama często mam przesuszone miejsca, w związku z czym pewnie by mi się przydała.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej maści, ale zapamiętam, że jest świetna i kiedyś bardzo chętnie wypróbuję, bo moje usta lubią czasami sprawiać problemy :)
OdpowiedzUsuńKurczę nie miałam pojęcia o tej maści. Gdybym wcześniej o niej wiedziała to nie wydawalabym kroci na specjalne peelingi i wazeliny do ust. Mam mega problem z wywiązaniem ust. Z chęcią wypróbuję tą maści. Mam nadzieję, że naprawdę jest taka rewelacyjna jak piszesz.
OdpowiedzUsuń