So'Bio i kosmetyki Pur Bamboo
Poznaj francuską markę So' Bio
- nie znajdziemy w nich parabenów, fenoksyetanolu, OMG, PEGów, silikonu, pestycydów, parafiny i nanocząsteczek
- brak pestycydów w składzie, sztucznych barwników czy zapachów
- są wolne od materiałów szkodliwych lub nieulegających biodegradacji,
- mają ekologiczny proces produkcji,
- o przetestowanej skuteczności,
- testowane dermatologicznie, ale nie testowane na zwierzętach,
- niezanieczyszczające opakowanie nadające się do ponownego przetworzenia,
- posiadają certyfikat Ecocert i spełniają wymogi karty Cosmebio.
So'Bio Pur Bamboo Gąbka Konjac
Zacznę od mojego ulubieńca, z którym nie rozstaję się przy dowolnej pielęgnacji twarzy, jaką wykonuję każdego dnia. Mowa o gąbeczce konjac, która idealnie nadaje się do zmywania peelingu, maseczki, czy do przemywania twarzy innymi kosmetykami. Jest przeznaczona do każdego rodzaju skóry. Niezwykle miękka i można myć nią twarz bez użycia mydła. Wcześniej miałam podobną, ale była zbyt mała. Ta od So'Bio jest idealnej wielkości i dobrze mieści się w dłoni, a to ważne, aby po prostu nie wypadała podczas zmywania. Podczas oczyszczania wejdzie w każdy zakamarek, dokładnie oczyszczając skórę i delikatnie ją złuszczając oraz masując. Stworzona ze 100% naturalnego i organicznego włókna Konjac wzbogacona o bambus.
Przed każdym użyciem mączę ją chwilkę w wodzie, aż zmięknie. Warto odkładać ją w miejsce, w którym swobodnie wyschnie. U mnie w tym celu świetnie sprawdza się mini kratka zamontowana do umywalki, która przeznaczona jest na zwykłe mydło.
Dostępność: Gąbka Konjac So'Bio
Cena: 49.90 zł
Ocena: 5/5
So'Bio Pur Bamboo Dwufazowa woda micelarna
Zanim rozpoczniemy jakąkolwiek pielęgnację najważniejsze jest oczyzczenie twarzy z makijażu, zanieczyszczeń, czy potu. Tutaj świetnie się sprawdza dwufazowa woda micelarna So'Bio. Najważniejsze dla mnie, że nie szczypie w oczy, bo jednak demakijaż oka jest dla mnie ważny. Tusze które używam potrafią dość dobrze trzymać się na rzęsach, a czasami sięgam nawet po te wodoodporne. Ten produkt bardzo dobrze sobie radzi z oczyszczeniem skóry. Ma przyjemny lekki zapach. Nie pozostawia żadnych tłustych warstw i świetnie odświeża w miejscu T na twarzy. Zawsze przed użyciem wstrząsnąć butelkę, aby obie fazy się pomieszały ze sobą.
Co do składu to znajdziemy tu oczywiście sok z bambusa, który ma właściwości oczyszczające oraz antyoksydacyjny olej moringa. Ważne, że 99 % składników w tej wodzie micelarnej jest pochodzenia naturalnego. Przeznaczona do wszystkich typów skóry.
Dostępność: Dwufazowa woda micelarna So'Bio
Pojemność: 500 ml
Cena: 49.90 zł
Ocena: 5/5
So'Bio Pur Bamboo Scrub
Ten scrub również uwielbiam i dzięki niemu moja skóra w końcu pozbyła się większych przebarwień i zyskała przyjemną gładkość. Zawarte w nim delikatne, złuszczające drobinki bambusa świetnie koją skórę i ją delikatnie złuszczają. Stosuję go 1 lub 2 razy w tygodniu naprzemiennie z maseczką z tej serii. Uwielbiam jak pozostawia moją skórę taką lekką, promienną i przede wszystkim czystą, idealnie gładką i lekko nawilżoną. Opakowanie może Wam się wydać się niewielkie, jednak na prawdę nie trzeba go nakładać dużo. Bardzo dobrze rozprowadza się na lekko wilgotnej skórze, więc sami wyczujecie ile Wam go potrzeba. Ogromny plus za ten odświeżający, śliczny zapach.
Dostępność: Głęboko oczyszczający i wygładzający scrub
Pojemność: 50 ml
Cena: 49.90 zł
Ocena: 5/5
So'Bio Pur Bamboo Maseczka z glinką
To ostatni kosmetyk z tej serii, jaki miałam okazję przetestować. Ta detoksykująca maseczka z glinką również skradła moje serce. Stosuję ją raz w tygodniu nakładając dość grubą warstwę. Po 3 minutach zmywam moją ulubioną gąbeczką Konjac, o której pisałam Wam na samym początku. Jestem fanką maseczek w płachcie, jednak czasami zdarzą się takie kosmetyki, jak ten, z którym bardzo się polubię. W przeciwieństwie do niektórych tego typu maseczek, tą zmywa się bardzo łatwo i nie pozostaje na brwiach, które muszę szorować, aby dokładnie oczyścić. Znów ogromny plus za cudowny zapach. W składzie maseczki znajdziemy organiczny bambus i białą glinkę.
Dzięki tej maseczce pomagamy wyeliminować toksyny, zwężamy pory, absorbujemy nieczystości i usuwamy nadmiar sebum. Po 3 zastosowaniach już powoli widzę fajną poprawę, szczególnie właśnie w ilości zaskórników, które są moją zmorą latem. pozostało mi jeszcze troszkę mniej niż pół opakowania, więc działamy z nią dalej, aby uzyskać piękną skórę.
Dostępność: Detoksykująca maseczka z glinką
Pojemność: 50 ml
Cena: 49.90 zł
Ocena: 5/5
Bardzo ciekawa seria :)
OdpowiedzUsuńBardzo doceniam, że przygotowujesz takie merytoryczne posty dotyczące kosmetyków. Lubię się zapoznać z kompletem informacji zanim zdecyduję się na zakup. To naprawdę bardzo pomocne!
OdpowiedzUsuńJa również doceniam takie artykuły. Widać solidne przygotowanie do ich stworzenia i wiedzę, którą chce się przekazać.
UsuńBardzo rzetelny i merytoryczny post. O tej marce wydaje mi się, że jeszcze nie słyszałam. Maseczka mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńBardzo rzetelny i merytoryczny post. O tej marce wydaje mi się, że jeszcze nie słyszałam. Maseczka mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńDetoksykująca maseczka z glinką najbardziej mnie zaciekawiła. Cała seria ma super właściwości.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie znałam tej firmy. Zaimponowała mi data powstania tej marki. Skład bardzo zachęca do zakupów. Wspomnę o tej marce mojej znajomej, szukała ostatnio kosmetyków bio.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze że nie znałam tej firmy. Zaimponowała mi data powstania tej marki. Skład bardzo zachęca do zakupów. Wspomnę o tej marce mojej znajomej, szukała ostatnio kosmetyków bio.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej marki, ale chętnie przetestowałabym ich produkty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dobrze, że w tym scrubie są delikatne drobinki, dlatego go chętnie przetestuję.
OdpowiedzUsuńCiekawe i oryginalne produkty. Scrub by mi się przydał.
OdpowiedzUsuńGdzieś już widziałam te kosmetyki, ale nie odważyłam się kupić Spróbuję po Twojej rekomendacji.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej marce, zaciekawiła mnie w szczególności maseczka z glinką, a także oczyszczający scrub. :)
OdpowiedzUsuńTyle tych marek się pojawia, ale ta przynajmniej nie jest testowana na zwierzętach, co dla mnie ma to znaczenie.
OdpowiedzUsuńTa seria wygląda bardzo profesjonalnie
OdpowiedzUsuńTakie kosmetyki wydają się być skierowanymi do mojej wrażliwej i wymagającej skóry, chętnie sprawdzę, czy faktycznie tak jest. :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze, że są firmy, które od początku swojej działalności trzymają się założeń, by kosmetyki byly pozbawione tej całej sztuczności
OdpowiedzUsuńKosmetyki So Bio wpadły mi w oko. Zupełnie nie znam tej marki, ale widzę, że powinnam poznać te produkty. Może niebawem się skuszę.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńBędę polować na nie w promocji listopadowej Black Friday :)
OdpowiedzUsuń